Hej! Mój blog umiera śmiercią naturalną, tak wiem xD Nie dodaję nic, bo nie mam za bardzo czasu, tak jak już wspomniałam gdzieś wcześniej. Zdaję sobie z tego sprawę, że przeczyta to może 1 osoba, max 2 ale nie piszę to w sumie tylko dlatego, żeby gdzieś przelać moje myśli na 'papier'. Żeby zostawić tą informację, którą mam w głowie na dłużej. Otóż zaliczyłam pierwszy semestr na moich studiach. Poszło bardzo łatwo, zwolnili mnie nawet z pisania dwóch egzaminów ;) Drugi semestr to będzie piekło, ale jakoś dam sobie radę. Tak przynajmniej myślę. Siedzę właśnie na stancji, w kuchni, w której próbuję trochę ogarnąć i tak nagle przychodzą do mnie myśli.
Chciałabym wam powiedzieć, że jestem szczęśliwa. Po tym co przeszłam, gdzie myślałam, że już zawsze będzie taka beznadzieja, przychodzą do mnie chwile piękne. Może nie zawsze jest idealnie i nie zawsze podejmuję właściwe decyzje ale przynajmniej jakoś JEST. Nie spodziewałam się tego, że będę kochać tak mocno. Chociaż może nie potrafię wyrazić tego do końca jak jest naprawdę, by pokazać innym jaką wielką siłą jest miłość, to wiem, że to jest we mnie.
Po prostu musiałam to napisać, wybaczcie :D Jeżeli chodzi o mojego bloga, co z nim dalej tooo... Jeśli będzie jakikolwiek odzew ze strony waszej, to postaram się zrobić dla was coś więcej niż tylko takie suche słowa. A dla wszystkich tradycyjnie buziaaakiii :* :*
w takim razie gratuluję pierwszej zaliczonej sesji! :)
OdpowiedzUsuńPatrycjaaaa!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że na studiach Ci tam jakoś idzie, DOBRZE idzie. :)
Mam nadzieję, że następnym razem jak przez przypadek wejdę na blogspota to zobaczę więcej Twoich postów... :*
Trzymaj się. <3